Recenzja wyd. DVD filmu

Spider-Man 2 (2004)

Jako niepoprawny fan komiksu już dawno powiedziałem swojej żonie, co chciałbym otrzymać pod choinkę. Oczywiście DVD z filmem "Spider-Man 2" - najlepszą, moim zdaniem, komiksową produkcją tego roku. Jak na ogromny przebój przystało, dwupłytowa edycja obrazu stoi na wysokim poziomie, tylko dlaczego, po raz kolejny, polski dystrybutor nie zdecydował się przetłumaczyć materiałów dodatkowych? Po włożeniu pierwszej płytki do czytnika automatycznie uruchamia się zwiastun promujący film "Anakondy: Polowanie na Krwawą Orchideę", który na szczęście można, jednym naciśnięciem guzika na pilocie, ominąć. Najobszerniejszym dodatkiem jaki znajdziemy na pierwszej płycie jest komentarz aktorów i ekipy filmowej, w którego nagrywaniu wzięli udział reżyser Sam Raimi, odtwórca głównej roli Tobey Maguire oraz producenci Avi Arad i Grant Curtis. Cała czwórka w ciekawy sposób opowiada o produkcji filmu, o niektórych szczegółach technicznych oraz dokładnie omawia niektóre ze scen obrazu. Niestety, komentarz ten dostępny jest jedynie w oryginalnej wersji językowej lub z napisami w języku... portugalskim. Wszystkich miłośników komiksowych przygód Spider-Mana na pewno zainteresuje dodatek zatytułowany "Spidey Sense 2". Po jego uruchomieniu możemy obejrzeć film wraz z tekstowymi informacjami pojawiającymi się w trakcie projekcji, z których poznamy bardzo wiele związków pomiędzy kinowymi i rysunkowymi przygodami Człowieka Pająka. W dziale "Web-I-Sodes" znajdziemy cztery niezwykle krótkie dokumenty, które pierwotnie zaprezentowane zostały na oficjalnej stronie internetowej obrazu. Są materiał poświęcony nowemu kostiumowi superbohatera, relacja ze spotkania twórców i aktorów z fanami na konwencie komiksowym w San Diego oraz dokumenty poświęcone postaci J. Jonaha Jamesona i uczuciu jakie połączyło Petera Parkera z Mary Jane. Listę dodatków zawartych na pierwszej płycie zamykają: galeria zwiastunów, wideoklip do piosenki "Ordinary" zespołu Train promującej "Spider-Mana 2" oraz trwająca niecałych 8 minut kompilacja, średnio śmiesznych niestety, gagów z planu. Druga płyta to oczywiście same dodatki. Podkreślić trzeba, że powstała ona z myślą o osobach znających języki: angielski, francuski, włoski i holenderski bowiem napisów w innych językach, w tym również w polskim, nie uświadczymy. Krążek numer dwa otwiera obszerny, trwający ponad 2 godziny, materiał zatytułowany "Making the Amazing". Składa się nań 12 dokumentów poświęconych różnych etapom realizacji filmu: od scenariusza, przez pracę z aktorami, projektowanie kostiumu, efekty specjalne, czy dźwięk, aż do uroczystej premiery. Nie przegapcie również ukrytego dodatku, który uruchamia się po kliknięciu w jedno z ramion widocznego na zdjęciu Doc Ocka. Zobaczycie Willema Dafoe w niecodziennej roli. Mnie najbardziej do gustu przypadł dział "Featurettes", w którym znajdziemy 3 dokumenty: "Hero In Crisis" - poświęcony komiksowej postaci Spider-Mana, "Ock-Umentary: Eight Arms to Hold You", którego bohaterem jest Doc Ock oraz "Interwoven: The Women of Spider-Man" opowiadający o ważnych kobietach w życiu Petera Parkera. Dodatek "Enter the Web" pozwala nam zobaczyć jak kręcono trwający zaledwie 30 sekund fragment finałowego pojedynku Parkera z Doc Ockiem. Za pomocą klawiszy na pilocie możemy przełączać się pomiędzy kamerami i oglądać sekwencję z różnych punktów widzenia. W "Gallery" obejrzeć możemy rysunki autorstwa Alexa Rossa wykorzystane przy tworzeniu sekwencji otwierającej film. W dziale "Interactive" mamy okazję zapoznać się ze zwiastunem promującym całkiem niezłą grę wideo wyprodukowaną na podstawie filmu oraz obejrzeć trwający nieco ponad 3,5 minuty dokument "Spinning the Game" poświęcony jej przygotowaniu. Wydanie "Spider-Mana 2" z całą pewnością zasługuje na uwagę. Wraz z solidnym filmem otrzymujemy bowiem pokaźną kolekcję ciekawych dodatków, które choć nie zaskakują oryginalnością, to jednak są bogatym źródłem wiedzy zarówno na temat komiksu jak i jego ekranizacji. Skandalem jest jednak brak polskiego tłumaczenia dodatków. W przypadku wydania filmu adresowanego głównie do młodych widzów to niedopuszczalny błąd, który znacznie obniża moją ocenę wydania.